mPotęga

Program grantowy Fundacji mBanku „mPotęga” nabiera rozpędu z każdą edycją. Co roku wzrasta liczba dofinansowanych wniosków. W tegorocznej edycji wsparcie otrzymały aż 262 projekty z całej Polski, w tym nasz projekt “Matematyka bez Barier”. Łączna kwota dofinansowania sięgnęła prawie 1,5 mln zł.

Już od czterech lat Fundacja mBanku koncentruje swoje wysiłki na wspieraniu nauki matematyki, oferując pasjonatom tej dziedziny różne formy wsparcia. Po raz kolejny mamy szansę zabrać naszych podopiecznych na wycieczkę po krainie Królowej Nauk. Tym razem we współpracy ze Stowarzyszeniem na Rzecz Dzieci Młodzieży i Dorosłych Osób Niepełnosprawnych “Sportowa”.

Co roku setki nauczycieli matematyki z całego kraju biorą udział  w mPotędze. To dobra wiadomość, bo pokazuje, że mamy kreatywnych i chętnych do wyjścia poza schematy pedagogów. A to właśnie oni mają szansę zachęcić dzieci i młodzież do matematyki i wzbudzić w nich zainteresowanie tym przedmiotem. Cieszymy się, że możemy mieć swój udział w tym procesie – mówi Iwona Ryniewicz, prezes zarządu mFundacji.

mPotęga to program grantowy, który popularyzuje matematykę wśród uczniów i zachęca nauczycieli, rodziców i pasjonatów matematyki do przezwyciężenia rutyny i schematów w nauczaniu tego przedmiotu. Program obejmuje dzieci uczące się co najmniej w 4. klasie szkoły podstawowej oraz w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych. O granty mogą ubiegać się szkoły podstawowe, gimnazja i szkoły średnie, biblioteki publiczne, uczelnie wyższe, organizacje pozarządowe i grupy nieformalne.

Do tej pory mFundacja dofinansowała 304 projekty, przeznaczając 1,77 mln zł na kreatywną naukę matematyki. Wzięło w nich udział ok 175 tys. dzieci i młodzieży szkolnej.

 

“Mała Rękawiczka” po raz kolejny podbija Teatr Polski

Nasi aktorzy z “Małej Rękawiczki” po raz kolejny okazali się najlepsi podczas odbywającej się w Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana w Warszawie IV edycji Festiwalu Teatrów Młodzieżowych na Mazowszu. W wydarzeniu udział wzięło 11 amatorskich teatrów z Mazowsza, z których pięć znalazło się w ścisłym finale.

Zapraszamy do obejrzenia relacji.

 

Bitwa Matematyk vs Humanista

12 grudnia 2016r. na scenie CSiK w Garwolinie w wielkiej bitwie na wiedzę i umiejętności zmierzyły się umysły ścisłe z artystycznymi duszami. Bitwa Matematyk kontra Humanista była częścią realizowanego przez stowarzyszenie Calos Cagathos projektu „maTEATRyka” finansowanego przez Fundację mBanku w ramach programu grantowego mPotęga. Patronat nad imprezą objęli Burmistrz Miasta Garwolina i Przewodniczący Rady Miasta.

O godzinie 10.00 rozpoczęło się ostateczne starcie. Co się stanie gdy romantyk pokocha naukowca? I co ma z tym wszystkim wspólnego kot? Czy można się pomylić, czy tylko odkryć błędne rozwiązanie? Odpowiedzi na te pytania ukazały nam przeciwnika, potwora groźnego i złego: okrutny Stereotyp, który polskim uczniom przedstawia Matematykę jako wiedźmę bez serca, uczuć i wyobraźni. By się przekonać jak jest naprawdę w szranki stanęli pozorni adwersarze, matematycy i humaniści reprezentujący garwolińskie gimnazja. Ich starcie było niezwykle wyrównane. Matematycy wykazywali się znajomością języka polskiego, humaniści matematycznymi umiejętnościami. Zawsze można było liczyć też na pomoc widowni. Po chwili niepewności zwycięzcami została młodzież a Straszny Stereotyp padł martwy na deski kinowej sceny.

Projekt „maTEATRyka” miał na celu unicestwienie sposobu myślenia i ukazanie Królowej Nauk w zupełnie inny sposób. Dlatego zaprosiliśmy Panią Matematykę w przestrzeń pozornie niedostępną dla świata liczb, suchych faktów i bezdusznych dowodów. Otworzyliśmy przed nią drzwi do świata humanistów, spojrzeliśmy na nią przez obiektyw i zaprosiliśmy do Magicznej Krainy Teatru. I tak, oprócz wystawy zdjęć, powstał niezwykły spektakl „Geometria świata”. Królowa łaskawie odkrywała przed nami fascynujące tajemnice: piękno brył i figur, harmonię symetrii, metafizykę liczb. Nadawała rytm, wprowadzała tempo. Czerpaliśmy pełnymi garściami z tych matematycznych inspiracji, wzbogacając je naszą wrażliwością, doświadczeniem i pomysłami. W czasie tej pracy tak zwani humaniści rzuceni w wir tworzenia, nawet nie zauważyli, że liczyli pola figur, objętość brył, rysowali siatki, bawili się symetrią i czynili mnóstwo podobnych „bardzo trudnych rzeczy”. Razem z Matematyką stworzyli dzieło o powstaniu świata, dobra i zła, o miłości, szkole, wojnie, a tak naprawdę o człowieku, który wciąż szuka swojego miejsca we wszechświecie. Na matematykę spojrzeć można było również przez obiektyw aparatu. Dzielni podglądacze „królowej nauk” zaprezentowali swoje dzieła na wystawie „Świat matematyki”. Słuchając o kadrach, migawce, czasie naświetlania, trójpodziale i wykorzystaniu złotego podziału w fotografii wpadliśmy na genialny pomysł. Każdy z uczestników i obserwatorów projektu mógł sprawdzić czy jest boski 😉 Wkońcu złota proporcja jest wszechobecna, zarówno w architekturze, przyrodzie jak i ludzkim ciele.

This slideshow requires JavaScript.

Odnieśliśmy sukces! A ile przy tym było zabawy!!! Ile śmiechu, radości! Nie udało się też oczywiście uniknąć męki tworzenia, poczucia niemocy i konfliktów, ale i te trudności pokonaliśmy.Tak to już jest gdy spotka się umysł ścisły Marzeny Świeczak z duszą artystyczną Izabeli Rękawek. Największym naszym zwycięstwem jest unieszkodliwienie Strasznego Stereotypu: „Jestem humanistą- matematyka to dla mnie czarna magia.” Nasi uczestnicy projektu mogą śmiało powiedzieć, że matematyka to prawdziwa magia we wszystkich kolorach tęczy!

Matematyka dla Humanistów

“maTEATRyka” to niekonwencjonalny sposób połączenia powszechnie uważanych za odmienne dziedzin. Projekt miał za zadanie pokazać, że zarówno teatr jak i matematyka mają ze sobą wiele wspólnego. Na swój własny sposób rozbudzają wyobraźnię, kreują rzeczywistość i tworzą spójną całość. To most pomagający “humanistom” zobaczyć piękno i prostotę matematyk,i tam gdzie pozornie jej nie ma – w teatrze. Zabieramy uczestników w magiczny świat własności brył, które przeniosą każdego w rzeczywistość pisaną matematyką. Zaczynając od ziarenka piasku, przez czarodziejski świat baniek mydlanych do ogromu kosmosu natura używa prostoty matematyki. Trzeba tylko umieć to dostrzec. Dlatego idea odkrywania matematyki poprzez teatr wydaję się najbardziej odpowiednia.

Projekt finansowany ze środków Fundacji mBanku w ramach programu grantowego mPotęga

Premiera O’Mamy

Już w niedzielę 19 czerwca o godzinie 18.00 niezwykłe wydarzenie : świeżo upieczony nowy spektakl Teatru O!Mamy. Tym razem dzielni garwolińscy aktorzy zmierzą się z humorystycznymi tekstami Stefanii Grodzieńskiej.  Spektakl „Kawałki męskie i żeńskie” to kawał prawdy o mężczyznach i kobietach – ich wadach, zaletach i wzajemnych relacjach. Gwarantujemy dobrą zabawę . Zapraszamy!!!!

Kawa³ki mêskie i ¿eñskie

Zakładamy Rękawiczki

Serdecznie zapraszamy dużych i małych na jesienne popołudnie do teatru.  Wiadomo, że na jesienne chłody najlepsze Rękawiczki.. Szarą rzeczywistość zaczarują najmłodsi- Teatrzyk Czary-Mary zaprezentuje “Jasia i Małgosię”, później Mrożek, czyli “Nie wierzę w słonie” w Teatrze Mała Rękawiczka- Premiera!!! i na koniec jako wisienka na torcie “Romanse..” Teatru Rękawiczka- przeniosą nas w świat sennych marzeń i zjaw w sam raz na Andrzejki. Tym razem Adam Mickiewicz założył Rękawiczki i sam nie może się nacieszyć… Nie warto siedzieć w domu. Ogrzej swe jesienne serduszko w teatrze.. Zapraszamy!!!!

spotkanie z teatrem

Spotkania z pasją!

“Każdy człowiek ma wielkie możliwości, musi je tylko odkryć” Kartezjusz.

Zapraszamy dzieci i młodzież na zajęcia artystyczne i naukowe:

  • Spotkanie z teatrem – warsztaty dla tych, którzy chcą rozwinąć skrzydła wyobraźni i przenieść się w radosną krainę nieskrępowanej twórczości. Zajęcia poprowadzi reżyser teatru dzieci i młodzieży Izabela Rękawek – tel. 506 149 898
  • Spotkania z nauką – czwartkowe  wieczory spędzone na odkrywaniu tajników chemii, przyrody i historii. Zajęcia prowadzone przez doświadczonych pedagogów. Kontakt do opiekuna zajęć: Marzena Świeczak  – tel. 502 218 456
  • Spotkania z ortografią i nie tylko  – specjalistyczne warsztaty dla dzieci z trudnościami w pisaniu i czytaniu. Zajęcia poprowadzi Izabela Dziwiszek – tel. 607 605 997
  • Spotkania z językiem – zajęcia z języka angielskiego dla różnych grup wiekowych. Prowadząca Benadetta Beker – tel. 692 163 961
  • Spotkania z pędzlem i farbami -warsztaty dla małych artystów rozbudzające wrażliwość na piękno, wyzwalające ekspresję twórczą oraz poszerzające horyzonty.

Zajęcia odbywać się będą w siedzibie Stowarzyszenia Calos Cagathos:

Stara Siłownia – Hala Sportowa przy Zespole Szkół Nr 1, Aleja Żwirki i Wigury 16, Garwolin

Dodatkowe informacje: izarekawiczka@interia.pl oraz m.swieczak@op.pl

Kazimierskie spotkania z… Filmem i Sztuką

– czyli półmetek projektu “Karuzela Marzeń” Stowarzyszenia Calos Cagathos

Już po raz dziewiąty Kazimierz Dolny zaprosił do siebie miłośników Filmu i Sztuki na Festiwal Dwa Brzegi, czyli interdyscyplinarne wydarzenie kulturalne prezentujące cenne filmy polskie i zagraniczne: premiery, ważne filmy roku minionego i obrazy, które miały kluczowe znaczenie dla rozwoju światowej kinematografii, jak również spektakle teatralne, wystawy, koncerty i wydarzenia innych dziedzin. Nie bez znaczenia jest także możliwość codziennego spotkania z artystami. Dzięki wsparciu finansowemu Urzędu Miasta Garwolin, firmie CZAN i firmie Zeller Plastik Poland z Woli Rębkowskiej należymy do tych szczęściarzy, którzy mogli zanurzyć się w tym święcie kultury.

Piątek, 7.08.2015 r.
Kazimierz Dolny ujrzeliśmy zalany słońcem. Niebo bez jednej chmurki. Delikatny wiaterek. Szemrząca Wisła. Kolory. Zapachy. Dźwięki. Stragany cieszące oczy dzieci. Tłum kolorowych, życzliwych i otwartych ludzi. Daliśmy się ponieść fali festiwalowiczów  i … wreszcie ujrzeliśmy namioty – kina. Jeszcze bilety. Kolejka… Jesteśmy. Gasną światła. Zaczynamy ucztę od oskarowego dzieła. “Ida” Pawła Pawlikowskiego wyciszyła nas swoją niespieszną akcją, symbolicznymi obrazami i efektami dźwiękowymi. Wiele scen z tego filmu na długo pozostanie w pamięci… przede wszystkim potajemny pogrzeb dziecka na starym zapomnianym cmentarzu, niezwykła scena samobójstwa ciotki głównej bohaterki i rozmowa zakochanych o tym, jaka czeka ich przyszłość… Z namiotu wychodzimy zamyśleni, zapatrzeni, zasłuchani w siebie… Na zewnątrz upał! Przechodzimy do sektora Cafe Kocham Kino – tam przysłuchujemy się rozmowie Grażyny Torbickiej z reżyserem filmu – lekki dialog z dużą dawką humoru dał nam możliwość obcowania z dwiema wybitnymi osobowościami. Po spotkaniu szybciutko do kina pod Srebrną Gwiazdą na kolejne dzieło: “Rewers” – obsypany nagrodami na najważniejszych polskich festiwalach debiut Borysa Lankosza. W czarno-białym, stylizowanym na kino czarne filmie główna bohaterka, Sabina poszukuje odpowiedniego kandydata na męża, kiedy go wreszcie znajduje, okazuje się, że mężczyzna jej marzeń skrywa pewien mroczny sekret… Brawurowe kreacje świetnie dobranych aktorek – Agaty Buzek, Krystyny Jandy i Anny Polony oraz komediowe nuty w tym refleksyjnym obrazie to mocne strony tego znanego dzieła. Po wyjściu z namiotu znowu oślepia nas słońce, ale jeszcze nie mamy dość, idziemy do Kazimierzówki na muzyczny spektakl Oleny Leonenko i Janusza Głowackiego “Podwórko – Świat”. Artystka powraca na podwórko swojego dzieciństwa, w samym sercu Kijowa. Dzięki pięknej oprawie muzycznej – Olenie Leonenko towarzyszą cudowne dźwięki akordeonu i gitary, można usłyszeć podwórkowe tanga i ludowe pieśni ukraińskie, rosyjskie, żydowskie, a także pieśni Okudżawy, Wysockiego, Leszczenki oraz Bernesa. Ten wspomnieniowy spektakl pełen jest nostalgii, życzliwego humoru i zrozumienia dla ludzkich marzeń i słabości. Koniec na dzisiaj? O nie, czas na wesołe wygibasy! Niemalże przybiegamy z górki na rynek, gdzie dziewięciu muzyków grupy Kraków Street Band radośnie bawi publiczność. Koncert aż kipi pozytywną energią, tak więc nie marnujemy czasu i włączamy się do zabawy. Nocny powrót Korzeniowym Dołem – najpiękniejszym z kazimierskich wąwozów, dopełnił atrakcji dnia. Niezwykłe ściany, wysokie na kilka metrów oprawione korzeniami i pniami drzew w świetle nielicznych latarek przyprawiały o drżenie serc. W pokojach, zmęczeni, szybko oddaliśmy nasze ciała we władanie Morfeusza.

Sobota, 8.08.2015 r.
Promienie słońca wezwały nas do podboju kolejnego festiwalowego dnia. Zaczynamy od obejrzenia dzieła Piotra Szulkina “Ubu król” – film ten został uznany przez naszą grupę za jeden z najlepszych obrazów festiwalu. Przede wszystkim na to zdanie wpłynęła teatralna i groteskowa forma, uniwersalny przekaz, doskonałe kreacje aktorskie Jana Peszka i Katarzyny Figury oraz finałowe słowa królewskiej pary – „My to ty” – jako niepokojące memento. Wychodzimy z kina, zalewa nas jasność, otacza gorące powietrze i gwar festiwalowego miasteczka. Za niespełna pół godziny kolejne dzieło – tym razem najważniejszy film tegorocznego festiwalu w Cannes „Dheepan” Jacquesa Audiarda. Film trudny w odbiorze, zmuszający do myślenia i zatrzymania się, rzucający światło na kwestie dyskryminacji uchodźców, więzi między sztucznie stworzonymi członkami rodziny oraz problemy, z którymi wspólnymi siłami muszą się mierzyć. Francuski reżyser zobrazował historię uchodźców ze Sri Lanki, którzy uciekając przed wojną domową, byli zmuszeni stawić czoła brutalnej rzeczywistości paryskiego przedmieścia. Obraz ten pozostawia stały ślad w sercach publiczności i w innym świetle ukazuje problem uchodźstwa.
Słońce. Rynek. Drewniana studnia. Gęsto zaludnione cieniste miejsca. Bramki wodne – chwilo trwaj! Lody. Śmiechy. Przekomarzania. Przytulone pary. Odpoczynek. O 21.00 stajemy przed wyborem: film czy koncert? Na Duży Rynek, czyli koncert
warszawskiego Combo Tanecznego po muzyczne wzruszenia wywołane przedwojennymi piosenkami udaje się nieliczna grupa , by poczuć klimat stołecznych ulic, podwórek i dansingów. Większość idzie na Mały Rynek obejrzeć ostatni festiwalowy film: „O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu” Any Lily Amirpourto. Dzieło wszystkim przypadło do gustu dzięki zabawie filmowymi gatunkami – od wampirycznego horroru, przez romantyczną historię miłosną, po irański western. Cały czas trzymało w napięciu. Zwróciliśmy uwagę na zdjęcia, psychodeliczną muzyką, tytułową rolą Sheili Vand oraz … kota. Niemały wpływ na odbiór miało także miejsce oglądania – kino pod chmurką, gwiazdy, księżyc i orzeźwiający wiaterek. A po filmie z wampirami czekała nas powtórnie przeprawa przez tajemniczy wąwóz. Latarki, cienie, zawieszone na pajęczynach listeczki… Aż strach się bać!!! By spokojnie usnąć po tak ekscytującym dniu sięgnęliśmy po piękną muzykę, która zabrała nas w inny wymiar…

Niedziela, 9.08.2015 r.
Niezmiennie… słońce 🙂 Zdążyliśmy się przyzwyczaić do wysokich temperatur. Przewiewne sukienki. Supełki 😉 Koszulki. Okulary. Kapelusze. Woda, woda, woda! Jedziemy na pożegnanie z Kazimierzem. Spacer wiślanym bulwarem. Wiatr. Urocze brukowane uliczki. Stragany. Lody dla ochłody. Oczywiście ulubione bramki wodne. Studnia. Kazimierskie koguty. Wspinamy się do zamku. Widoki zapierają dech w piersiach! Z wejścia do baszty rezygnujemy. Gorąco! Schodzimy na rynek. Pożegnalne zdjęcia. Zabawa z mimem – całusy 🙂 Wracamy do autokaru czarowną uliczką Puławską, wzdłuż Kościoła Farny, przed nami romantyczny widok na Wisłę… Koniec? Oczywiście, że nie. Wchodząc w artystyczną przestrzeń, musimy sobie zdawać sprawę z tego, że raz dotknąwszy czegoś niesamowitego zawsze będziemy głodni nowych wrażeń. Nie wystarczą nam już seriale i kinowe szlagiery, będziemy szukać i odkrywać wartościowe dzieła otwierające nas na drugiego człowieka i świat.

Trzy dni – to dużo i mało zarazem. Dużo ze względu na ogrom kulturalnych atrakcji, spotkań i wrażeń. Mało, bo chcielibyśmy więcej i więcej. Za nami już dwie niezwykłe podróże, przed nami jeszcze jedna – do Wrocławia na Międzynarodowy Festiwal Sztuki Ulicznej BuskerBus. Co przyniesie? Jak nas wzbogaci? Jestem przekonana, ufnie patrząc w przyszłość, że słowa Ryszarda Kapuścińskiego doskonale oddają ideę naszego projektu “Podróż nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę, i nie kończy, kiedy dotarliśmy do mety. W rzeczywistości zaczyna się dużo wcześniej i praktycznie nie kończy się nigdy, bo taśma pamięci kręci się w nas dalej, mimo że fizycznie dawno już nie ruszamy się z miejsca.”

Anna Szyszka

Karuzela Marzeń

W wakacje Stowarzyszenie Calos Cagathos realizuje projekt „Karuzela Marzeń”, zorganizowany dla grupy młodzieży, która wyraziła chęć udziału w trzech kulturalnych podróżach:
– w Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Wertep organizowanym na Podlasiu
przez Stowarzyszenie Kulturalne Pocztówka/A3 Teatr Kolekcjonerzy Wzruszeń: 24-26.07.2015 r.
– IX Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym: 7-9.08.2015 r.
– w Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Ulicznej BuskerBus we Wrocławiu: 21-23.08. 2015r.
Za nami pierwszy niezwykły festiwal, z którym wędrowaliśmy po podlaskim regionie.

Uwaga, proszę zapiąć pasy karuzela zabiera nas na Podlasie…

Podróż
Dzień pierwszy to przede wszystkim ekscytacja tym, co nas czeka. Niecierpliwość dotarcia na miejsce. Autokar, rozmowy, odpoczynek przy cudownym źródełku na świętej Górze Grabarka. W końcu mała malowniczo położona wieś Dubicze Cerkiewne z cierpliwie czekającą na nas gospodynią uroczych drewnianych domków schowanych w szumiącej Puszczy Białowieskiej. Chwila odpoczynku i wyruszamy na spotkanie z wertepowskimi spektaklami.

Narewka: Zalew Stary Dwór
Oj, nie tak łatwo było nam znaleźć pierwszą ostoję Wertepu. Gdy dotarliśmy na miejsce głodni teatralnych wrażeń, stopiliśmy się z publicznością oczarowaną sztuką tworzenia impresji z baniek mydlanych. „Dziewczynka z zapałkami” Teatru TiX to pierwszy przez nas obejrzany spektakl – skandynawska wzruszająca historia grana przez trzy aktorki. Dużo ruchu i interakcja z widzami. „Zapałki! Zapałki!” – do dziś słyszę w uszach głos wołającej dziewczynki. Hm, potem wraz z aktorami Teatru Scena C budowaliśmy… browar! Dwóch mężczyzn, przyczepa kempingowa, leżaki i po chwili… ku naszej radości kilka osób z naszej grupy występowało na scenie przy akompaniamencie bigbitowych hitów. To był zdecydowanie najzabawniejszy występ. Za to historia dziewczyny, która staje się kobietą w spektaklu „Bajczarz” Teatru Monitoring wywołała w nas lekkie rozczarowanie, być może postawiliśmy zbyt wysoko poprzeczkę, znając ich ubiegłoroczne dzieło „Kurort”… Nasyceni duchowo późnym wieczorem dotarliśmy do naszej urokliwej bazy noclegowej, by wspólnie przygotować ucztę dla ciała – grilla pod rozgwieżdżonym niebem…

Orla
Poranne promienie słońca łaskoczące nasze zaspane oczy. Słoneczna aura skutecznie zachęca nas do spędzenia całego przedpołudnia nad pobliskim Zalewem Bachmaty. Kąpiel, zdjęcia, opalanie – słodkie lenistwo. Po obiedzie nasz wesoły autokar rusza w kierunku Orli. Po drodze zabieramy autostopowiczów – muzyka Macieja K. i jego piękną żonę Magdalenę, którzy spieszą w tym samym kierunku. Po krótkiej rozmowie dowiadujemy się, że Maciej jest artystą Teatru Makata! Później okazuje się, że to daleki kuzyn Izabeli Dziwiszek – jednej z opiekunek garwolińskiej grupy. Sobotnią teatralną ucztę zaczynamy od powtórki z rozrywki – jeszcze raz bierzemy udział w zabawnym spektaklu “Tank”, oczywiście i tym razem ochoczo zapełniamy scenę. Niektórzy powtórnie oglądają “Bajczarza”, po którym zostajemy zaproszeni na wyczekiwane przez nas “Wesele”, w którym gra zaprzyjaźniony autostopowicz bębniarz Maciej. Z zainteresowaniem obejrzeliśmy żywiołową opowieść o mężczyznach i kobietach. Zostaliśmy wciągnięci do weselnej zabawy, łapaliśmy wianki i muchy, tańczyliśmy i wspólnie z artystami głośno śpiewaliśmy centralnym postaciom – monumentalnym lalkom Panny Młodej i Pana Młodego – Sto lat! Momentami aż tchu było brak! O 21.00 wraz z pierwszymi gromami zbliżającej się burzy rozpoczął się koncert – spektakl grupy The Stephen Rappaport Band. Unikatowe połączenie teatru, tańca i muzyki, wzmacniane przez klimatyczne wnętrze synagogi wywołało w nas wiele emocji. Ale to nie był jeszcze koniec wrażeń. Wraz z nami wrócili do Dubicz Cerkiewnych artyści Teatru Makata – Karol, Maciej i Magda, którzy postanowili umilić nam wieczór, grając niezapomniane melodie. Taniec boso na mokrej trawie w rytm bębna i harmonii
na trwałe zapisały się w naszych wertepowych wspomnieniach.

Kleszczele
Ranek. Świergot ptaków. Rżenie konia. Szum drzew. Wiatr. Czyste piękno i dobro! To już nasz ostatni wertepowy dzień. Nawet deszcz nie był w stanie zepsuć nam humorów. Wraz z naszym przyjazdem do podlaskiej wsi na niebie pojawiło się słońce. Dziś obejrzeliśmy dwa spektakle familijne – “Krawiec Niteczka” Teatru Malutki i “Małe historie” Teatru I co było dalej. Wertep pożegnał nas tak, jak i powitał – niezwykłymi bajkowymi bańkami mydlanymi. Z ociąganiem wsiadamy do autokaru. W drodze powrotnej dzielimy się wspomnieniami i powertepowskimi refleksjami…
– Lubię Wertep przede wszystkim za kameralność, intymność relacji między widzem i artystą. Lekkość teatralnych form, bezpośredniość, optymizm ludzi tworzących ten festiwal, grana na żywo muzyka, żeglujące na wietrze bańki mydlane, na tle zielonych lasów, tworzą spójną całość, azyl dla miłośników sztuki niekonwencjonalnej, szczerej, nieskażonej rutyną – mówi Marysia R., uczestniczka naszego projektu.
Nie byłem nigdy wcześniej na Wertepie, ale pierwsze wrażenie było bezcenne – dodaje Kacper K. – Moje wrażenia potęgowały przede wszystkim te spektakle, podczas których artyści wchodzili w interakcje z widzem, na przykład w spektaklu “Tank” Teatru Sceny C oraz “Weselu” Teatru Makata. Po każdym przedstawieniu można było porozmawiać z aktorami, chętnie dzielącymi się swoim doświadczeniem.
Klimat sobotniego koncertu był niesamowity – XVII wieczna synagoga, mnóstwo świec i początkowo przerażająca muzyka, następnie hipnotyczny taniec wokalisty przeniosły mnie do innego świata. Pozwoliłam, by muzyka mną zawładnęła. Bardzo mi się podobało, nie sądziłam, że mogę uczestniczyć w takim przedsięwzięciu. Z pewnością chciałabym ponownie usłyszeć tę muzykę ponownie – wspomina Łucja W.
Karolina M. żałuje, że wyprawa trwała tak krótko – Wertep był świętem bycia ze sobą i sztuką. Czasem pełnym emocji i wrażeń, spędzonych z fantastycznymi ludźmi…

Garwolin
– Bardzo się cieszę, że jeszcze raz mogliśmy zabrać grupę młodych ludzi na Wertep – mówi po powrocie Izabela Rękawek, prezes Stowarzyszenia Calos Cagathos – ten czas na pewno zaowocuje w nich kreatywnością, większą wrażliwością, a także pokaże im, że życie może być piękniejsze. Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy wsparli nasz wyjazd, przede wszystkim dziękuję Urzędowi Miasta Garwolin i firmie Zeller Plastik Poland za współfinansowanie naszego projektu, a także wszystkim, którzy pomogli nam zorganizować tę teatralną przygodę. Wielkie ukłony dla Stowarzyszenia Pocztówka i Teatru A3 za pomysł i wytrwałość w organizowaniu tak ciekawej imprezy jak Wertep.

Jesteśmy już w domu. Odurzeni klimatem wertepowskich spektakli, przyrody, wody, wiatru i spotkań. Wróciliśmy pełni wrażeń i lekkiego niedosytu… w naszych głowach wciąż słychać festiwalowy gwar i niezapomniane melodie…

Do zobaczenia, wrócimy za rok!
Anna Szyszka

Klub Malucha w słowach kilku….

BGK-fundacja-RGB-01

Zaczynamy wakacje i kończymy projekt „Klub Dziecka i Rodzica” realizowany przez Klub Malucha w ramach konkursu grantowego „Na dobry początek!” Fundacji BGK.
Z wielką satysfakcją stwierdzamy, że przez ostatnich pięć miesięcy w naszym Klubiku działo się wiele. W każdy poniedziałek umuzykalnialiśmy się na rytmice, a w czwartek szkoliliśmy angielski. Ale to nie wszystko! W ramach projektu odbył się cykl szkoleń dla rodziców. Prowadzili je specjaliści z zakresu psychologii rozwojowej, pierwszej pomocy oraz odżywiania.
Pływać każdy może?! Oczywiście! Od początku  maja do końca czerwca uczestnicy projektu mogli korzystać z bezpłatnych wejściówek na basen Garwolanka i oswajać swoje pociechy z wodą.
Dzień Dziecka świętowaliśmy natomiast w sali zabaw Fikoland. Oprócz oczywistych atrakcji tego miejsca, chętnym dzieciom uśmiechnięta Pani malowała na buźkach i rączkach kolorowe rozmaitości.
Wszystkim Klubowiczom, prowadzącym zajęcia, Fundacji BGK, CSiK-owi oraz osobom zaangażowanym w projekt serdecznie dziękujemy! Oczywiście to nie jest pożegnanie – Klub Malucha prężnie się rozwija, a na wrzesień szykujemy nowe atrakcje!

Kasia Wielgosz i Benia Beker

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji!

Projekt dofinansowano ze środków Fundacji BGK.